Okres wakacyjny w pełni, dla niektórych z nas to pewnie pierwsze wakacje z niemowlakiem? Co warto wiedzieć
przed pierwszą taką wyprawą?
Większość rodziców decyduje się na miejsca nie oddalone zbytnio od miejsca zamieszczania,
nie chcą „męczyć” maleństwa podróżą, wolą mieć w razie potrzeby dostęp do
lekarzy i bliskich oraz unikają zbyt intensywnego słońca w pierwszym okresie
życia Malucha. Oczywiście nie jest to konieczność i są rodzice, którzy decydują
się na dalekie wyprawy z niemowlakiem.
Wybierając zagraniczny kurort postaraj się unikać
miejsc o bardzo odmiennym od naszego klimacie. Środowisko o odmiennej florze
bakteryjnej sprzyja powstawaniu biegunek i zatruć pokarmowych. Można tego
unikną jeśli zamiast Egiptu, wybierzemy Hiszpanię, czy Chorwację ;) Warto też
zwrócić uwagę, czy hotel jest przystosowany dla rodzin z małym dzieckiem
(podjazdy dla wózków, miejsce na stołówce z krzesełkiem itp.)
Co trzeba zabrać? Oczywiście dokumenty, dla dziecka należy
wyrobić dowód osobisty lub paszport. Jeśli podczas wakacji zamierzacie podróżować
tylko po Unii Europejskiej wystarczy wyrobić dziecku dowód osobisty. Jeżeli jednak na wakacje
wybieracie się poza Unię Europejską potrzebny będzie paszport. Maluchowi możemy
wyrobić paszport tymczasowy (dla dzieci do lat 5), a także paszport
biometryczny (dla dzieci od 5 – 13 lat).
Trzeba oczywiście pomyśleć o tym wcześniej, gdyż na
wyrobienie dziecku dokumentów czeka się około 30 dni.
Na wyrobienie dokumentów należy czekać około 30 dni.
Gdy zdecydowaliście się na zagraniczną wycieczkę,
najlepszą opcją jest samolot, bo możmy najszybciej dotrzeć na miejsce.
Loty czarterowe
odbywają się wcześnie rano, dlatego też na lotnisku trzeba być praktycznie
w środku nocy. Jeśli jest taka możliwość
– to warto wybrać lot, który jest w ciągu dnia. Dzięki temu podróż nie będzie
tak męcząca dla dziecka. Do lotniska można dojechać samochodem, a podczas
urlopu zostawić go na parkingu przy lotnisku np. http://modlinparking.pl/
Oczywiście trzeba sprawdzić jakie jedzenie i picie
można zabrać na pokład samolotu. Podczas startu i lądowania samolotu warto
podać dziecku coś do picia. Przełykanie pomoże odetkać uszy, które zatykają się
przez nagłe zmiany ciśnienia.
Wybierając się z niemowlakiem na wakacje należy
oczywiście zabierać ze sobą
sprawdzone kosmetyki przeciwsłoneczne o najwyższym faktorze, nakrycia głowy,
przewiewne ubranka, namiot plażowy, niedużą parasolkę i apteczkę.
Przed wyjazdem na wakacje za granicę warto wyrobić
Kartę Europejskiego Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ). Gwarantuje ona bezpłatne
leczenie w nagłych wypadkach w publicznych placówkach w Unii Europejskiej, a
także w Norwegii, Islandii, Szwajcarii i Lichtensteinie. Wniosek o jej wydanie
należy złożyć w swoim oddziale NFZ.
No i cieszyć się wakacjami, czas
spędzony z rodziną na wakacjach, może
pozytywnie nastroić nas na cały rok!
A tam bzdura z tym Egiptem. Po prostu trzeba pilnować dziecka i nie pozwolić mu pić miejscowej wody. Nawet zęby myje się wodą mineralną ze świeżo otwartej butelki i wtedy nie ma problemu z rota. Pora roku też ma znaczenie, oczywiście latem jest gorzej. No i oczywiście warto dziecko zaszczepić przeciw rotawirusom, wtedy tak łatwo biegunki nie złapie. Rzecz jasna nie jeździmy do Hurgady, zwłaszcza do tanich hoteli. Z tego samego powodu odpada Tunezja i tańsze hoteliki marokańskie. Już lepiej spać na pustyni, niż w nich. Od siebie z Egiptu polecam hotel pośrodku pustyni w Marsa Alam (morze czerwone). Dziecię bawiło tydzień i wróciło zdrowe jak rydz. A rota złapało w Polsce, najprawdopodobniej w klubiku, tak samo jak ospę.
OdpowiedzUsuńCo do uszu w samolocie, można kupić zatyczki do uszu dla niemowląt. Naprawdę robią różnicę. Mówię to z perspektywy osoby, której zatyczki pomagają lepiej niż wszystko inne. Przełykanie nigdy mi na nic nie pomogło. Można próbować zatkać nos i próbować wypuszczać powietrze nosem. Ciśnienie wepchnie powietrze do uszu i je odetka.
Ekuza mamy, na dowód machnęliśmy ręką, skoro paszport działa na więcej państw. Tylko przy robieniu zdjęć trzeba pamiętać, że teraz nawet od roczniaków wymaga się zdjęcia biometrycznego, czyli twarz płaska, poważna, nie tak jak do dowodu. Z tego co wiem, paszport działa nie do 5 roku życia, ale przez 5 lat od daty wydania. Czyli jak moje 1,5 roczne dziecko dostało paszport, następny trzeba będzie wyrobić koło zerówki. Ale pewnie wyrobimy trochę wcześniej, z racji tego że dorosła i się mocno zmieniła z twarzy.
Jest jeszcze ważna sprawa, gdy dziecko jedzie nie z rodzicami tylko z dziadkami czy wujkami. Trzeba u notariusza wyrobić oświadczenie o zgodzie na wyjazd dziecka, gdzie przekazujemy pełnomocnictwo na podejmowanie decyzji w sprawach chorób i wypadków (w razie hospitalizacji nie będzie potrzebny podpis rodzica do zgody na operację). Do notariusza udają się oboje rodzice z danymi opiekunów (opiekunowie nie muszą) i aktem urodzenia dziecka. Wzory tego dokumentu są w sieci. Przy wyjazdach na inny kontynent warto zaznaczyć, że pełnomocnictwo działa też w Europie (na wypadek awaryjnego lądowania).
Do lotniska najlepiej dojechać skmką (Okęcie) lub pociągiem (Modlin) i autobusem z centrum. Zaparkowanie nie jest łatwe w sezonie ciepłym. Naprawdę nie warto, dantejskie sceny się dzieją, jak w dżungli.
Bardzo fajny artykuł, ciekawie napisany, można sobie uporządkować pewne sprawy przed wyjazdem. To gdzie wyjedziemy (Egipt, czy Europa a może np. Brazylia) zależy w głownej mierze od nas - nie wyobrażam sobie żeby się zmuszać do jakiegoś hotelu z 50 zjeżdżalniami i innymi bzdetami w Egipcie gdy np. lubię odpoczynek na łonie natury. A dziecko odnajdzie się tam gdzie rodzic jest zadowolony. Najważniejsze to jest to aby obserwować dziecko i poznawać jego potrzeby a nie na siłę brać go w duchotę do all inclusive.
OdpowiedzUsuń