Istniejące już od jakiegoś czasu świadczenie tzw. 500 +, bez
względu na zarobki rodziców przysługujące na drugie i kolejne dziecko chyba
wszyscy znają. Jednak jeśli niedawno urodziłaś pierwsze dziecko, możesz jeszcze
nie zdawać sobie sprawy jakie urlopy i zasiłki ci przysługują.
Oczywiście jednym z ważniejszych świadczeń jest płatny urlop
macierzyński trwający 18 tygodni po urodzeniu pierwszego dziecka, 20 tygodni po
każdym następnym porodzie. Wydłuża się płatny urlop macierzyński do 28 tygodni, jeśli matka urodziła bliźniaki.
W danym matka otrzymuje zasiłek macierzyński od ZUS-u lub pracodawcy. Oblicza
się go w ten sam sposób, jak zasiłek chorobowy.
W przypadku gdy pracuje się na umowę o pracę urlop rozpoczyna
się w dniu narodzin dziecka. Ważne jest także to, że co najmniej dwa tygodnie
urlopu macierzyńskiego można wykorzystać przed porodem, jednak jest to prawo ,a
nie obowiązek matki. Inaczej jest w
przypadku gdy matka jest zatrudniona na określony w umowie okres czasu zatrudniona
na umowę terminową. Jeśli umowa wygasła np. w trakcie przebywania na zwolnieniu
lekarskim, to zostanie przedłużona do dnia porodu, ale wygasa wraz z
narodzinami dziecka. Niestety nie jest się już pracownikiem, nie należy ci się
urlop macierzyński. Przysługuje jednak zasiłek
macierzyński z ZUS-u przez okres równy urlopowi macierzyńskiemu.
Niestety jeśli matka jest przedsiębiorcą, to nie należy się
urlop macierzyński, jeśli jest to twoje jedyne źródło utrzymania. Według
kodeksu pracy taki urlop może być udzielony jedynie pracownikowi, jednak
przysługuje zasiłek macierzyński z ZUS-u
przez okres trwania urlopu macierzyńskiego.
A może urlop „tacierzyński”?
Można zrezygnować przysługującego matce urlopu
macierzyńskiego na rzecz taty dziecka. Aby móc skorzystać z takiego urlopu tata
musi pozostawać w stosunku pracy. Mama powinna powiadomić swojego pracodawcę o tym facie oraz dostarczyć zaświadczenie z
miejsca pracy taty dziecka o rozpoczęciu urlopu po rezygnacji mamy.
Oczywiście można także „wziąć” urlop wychowawczy. Czas
trwania to maksymalnie trzy lata, jeśli przed urodzeniem dziecka mama przepracowała co
najmniej pół roku. Urlop można wykorzystać w czterech częściach , jednak nie dłużej niż do ukończenia przez
dziecko czwartego roku życia. Należy pamiętać, że urlop wychowawczy jest
bezpłatny.
Nadal można starać się o tzw. „becikowe” czyli jednorazowe
świadczenie w wysokości 1000 zł z tytułu
urodzenia dziecka. Obecnie mogą je otrzymać rodzice, w których w gospodarstwie domowym
dochód w przeliczeniu na osobę nie przekracza 1922 zł netto.
Pamiętajmy, że także po powrocie do pracy przysługują matce
dodatkowe takie jak obniżony wymiar czasu pracy czy przerwa na karmienie. Najczęstszym
jednak zmartwieniem młodych matek związanych z pracą jest to czy zostanie
utrzymane ich stanowisko pracy, o ile w tzw. ”budżetówce” nie ma z tym problemu i przeważnie zatrudniane
są osoby na tzw. zastępstwo, to inaczej wygląda sprawa w sektorze prywatnym.
Jeśli ktoś został zwolniony z naruszeniem prawa pracy, to warto udać się do profesjonalisty
po porady prawne i walczyć o swoje. Na szczęście podejście pracodawców
się zmienia, walcząc o dobrego pracownika często w zakładach pracy buduje się
żłobki czy przedszkola, a nawet pozwala matkom, które chcą wrócić do pracy pracować
choć w części zdalnie jeśli charakter pracy, którą wykonywały na to pozwala.

Popieram, należy walczyć o swoje, chociaż uważam to za absurd. Bo jak można doprowadzać do sytuacji w której walczyć trzeba o coś co się nam należy, chore mamy przepisy i tyle!
OdpowiedzUsuńDokładnie - trzeba walczyć o swoje, nie można się poddawać.
OdpowiedzUsuńMnie jeszcze ten temat nie dotyczy ale post świetny <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Całe szczęście mentalność pracodawców powoli ulega zmianie. Coraz więcej ludzi zna swoje prawa może dlatego :) jeszcze jest kosiniakowe. Nie wiedziałam że prowadząc działalność nie można przejść na macierzyński. Nowo ale cóż przedsiębiorcy w naszym kraju są tylko od płacenia podatków...
OdpowiedzUsuń